Sztuczne rzęsy - 5 Pairs Partial Thick False Eyelash Kit Long Curly False Eyelash Kit
Jako że natura nie obdarzyła mnie bujnymi rzęsami :), postanowiłam trochę jej pomóc i zacząć swoją przygodę ze sztucznymi rzęsami. Dlatego tez przy nadarzającej się okazji postanowiłam wypróbować rzęsy ze sklepu Born Pretty Store a dokładnie mowa tutaj o 5 Pairs Partial Thick False Eyelash Kit Long Curly False Eyelash Kit. Choć obecnie w moim posiadaniu jest Ardell trio 3 in 1, kupione w Cocolita, to właśnie z tymi chińskimi zaczynałam swoją zabawę, jeśli chodzi o sztuczne rzęsy :). Czy spełniły swoje zadanie?
Rzęsy przyszły do mnie w uroczym, różowym tekturowym pudełeczku, które nie jest zbyt trwałe, jednak mnie osobiście to nie przeszkadza. Transport przetrwały bez uszkodzeń, więc nie jest tragicznie :) a w domu rzęsy wraz z innymi kosmetykami przechowuje w szufladzie i nie narażam ich na uszkodzenia. Po otwarciu wieczka naszym oczom ukazuje się pięć par rzęs wykonanych z włókna syntetycznego, które przytwierdzone są bezpośrednio do opakowania za pomocą dłuższego paska na każdym końcu.
Dodatkowo końce są przyklejone do odwrotu pudełka klejem. Oczywiście same końce bez problemu mogę odciąć, jednak problem pojawia się już podczas wyjmowania rzęs z opakowania, ponieważ są one na tyle mocno przyklejone, że czasami możemy wyrwać parę włosków (!). Jak dla mnie opakowanie te jest kompletnie niepraktyczne i w znacznym stopniu może utrudniać nam prace z rzęsami.
Kolejnym minusem jest sama aplikacja rzęs, która jest bardzo utrudniona, ponieważ pasek, na którym znajdują się rzęsy, prostuje się podczas wyjmowania z opakowania. Pasek ten nie tylko utrudnia przyklejanie rzęs, ale również powoduje to iż mimo użycia dobrego kleju trudno jest przykleić rzęsy, tak by nie odchodziły w kącikach oczu.
Jeśli już jakimś cudem mi się to uda, to po kilku mrugnięciach znów zaczyna robić się to samo a rzęsy nie wyglądają zbyt naturalnie :). Rzęsy nie wytrzymują na mojej powiece dłużej niż 30 minut (!). Dodatkowo mam wrażenie, że obciążają one moją powiekę, co nie jest zbyt komfortowe i już po chwili chce się je ściągać.
Myśląc, że być może to ja nie umiem ich nakładać, dałam je koleżance, która ma dużo większą wprawę w rzęsach, jednak jej zdanie mimo innej budowy oka pokrywało się z moim.
Z wydobywaniem rzęs z pudełka jakoś dałabym sobie radę, jednak pozostałe minusy są tak bardzo uciążliwe, że moim zdaniem rzęsy te są strata czasu zarówno dla osób, które zaczynają swoją przygodę z rzęsami, jak i dla tych bardziej wprawionych.
Chociaż nie oczekiwałam, od nich nie wiadomo czego, liczyłam się z tym, że mogą być słabe. Jednak nie spodziewałam się, że będą aż tak słabe :). Jedyne co mnie w nich pociesza to fakt, że rzęsy dostałam w przesyłce od Born Pretty Store i nie musiałam płacić za nie aż 8,35 $ (ok. 30 zł !). Ze swojej strony rzęs tych nie polecam, uważam, że jest to strata czasu i pieniędzy, chociaż przyznać muszę, że na zdjęciach sklepu wyglądały lepiej niż w rzeczywistości ;).
Z wydobywaniem rzęs z pudełka jakoś dałabym sobie radę, jednak pozostałe minusy są tak bardzo uciążliwe, że moim zdaniem rzęsy te są strata czasu zarówno dla osób, które zaczynają swoją przygodę z rzęsami, jak i dla tych bardziej wprawionych.
Chociaż nie oczekiwałam, od nich nie wiadomo czego, liczyłam się z tym, że mogą być słabe. Jednak nie spodziewałam się, że będą aż tak słabe :). Jedyne co mnie w nich pociesza to fakt, że rzęsy dostałam w przesyłce od Born Pretty Store i nie musiałam płacić za nie aż 8,35 $ (ok. 30 zł !). Ze swojej strony rzęs tych nie polecam, uważam, że jest to strata czasu i pieniędzy, chociaż przyznać muszę, że na zdjęciach sklepu wyglądały lepiej niż w rzeczywistości ;).
CENA: 8,35$ (ok 30 zł)
DOSTĘPNOŚĆ: Bornprettystore.com
MATERIAŁ: Włókno sztuczne
Chociaż rzęsy się nie sprawdziły, to jednak sklep ma moim zdaniem kilka ciekawych produktów, wartych uwagi.
Jakie rzęsy dla osób, które dopiero co zaczynają swoją przygodę ze sztucznymi rzęsami, możecie polecić? Macie może jakieś swoje ulubione? Miłego dnia :)
DOSTĘPNOŚĆ: Bornprettystore.com
MATERIAŁ: Włókno sztuczne
Chociaż rzęsy się nie sprawdziły, to jednak sklep ma moim zdaniem kilka ciekawych produktów, wartych uwagi.

Jakie rzęsy dla osób, które dopiero co zaczynają swoją przygodę ze sztucznymi rzęsami, możecie polecić? Macie może jakieś swoje ulubione? Miłego dnia :)
Szczerze mówiąc bardziej polecam kępki rzęs :)
OdpowiedzUsuńMam kilka kępek Ardell ale jeszcze nie używałam, po nie udanej przygodzie na jakiś czas mój zapał do sztucznych rzęs opadł :P
UsuńNigdy jeszcze nie miałam przyklejanych całych rzęs. Szkoda że te się nie sprawdziły
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji stosować sztucznych rzęs i jakoś mnie to nie kusi, mimo tego że mnie natura nie obdarzyła gęstymi i długimi rzęsami :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam przyklejać sztucznych rzęs, jakoś nie wierzę w swoje umiejętności :) Szkoda, że te okazały się takie słabe.
OdpowiedzUsuńNajlepsze są rzęsy w kępkach :)
OdpowiedzUsuńmam kilka chińskich i jedną parę Ardell i żadna chińska para nie jest w stanie dorównać tym moim jedynym ardellkom ;)
OdpowiedzUsuńA które konkretnie masz ? :)
Usuńna razie się boję takichh rzęs
OdpowiedzUsuńUwielbiam sztuczne rzęsy! Na początku korzystałam jedynie z kępek, ale byłam średnio zadowolona.. mam dość długie i gęste rzęsy, więc kępki nie dawały praktycznie żadnego efektu, takiego "wow" jaki chciałam uzyskać. No i zaczęłam poszukiwać całych sztucznych rzęs. Ze wszystkich jakie miałam okazję wypróbować zdecydowanie najbardziej polecam Ardell. Jestem z nich mega zadowolona, zakładam je po wiele razy a się nie niszczą. Nawet tuszowałam je i po tym wyglądały ładnie i mogłam je ponownie założyć. Polecam również Red Cherry, ale one są trudniej dostępne, chociaż na allegro jest ich sporo. Jestem z nich tak samo mocno zadowolona jak z Ardell, odnalazłam je na kanale od australijskiej youtuberki Lauren Curtis :)
OdpowiedzUsuńKurcze zazdroszczę Tobie rzęs :P Ja teraz mam trio Ardell, kupiłam bo są tam kępki, całe i połówki - więc dla mnie aby sobie zobaczyć, które mi najbardziej będą pasować idealny zestaw :)
UsuńNie umiałabym ich przykleić ;P
OdpowiedzUsuńTe się beznadziejnie przykleja :P
UsuńNigdy nie miałam takich sztucznych rzęs ;)
OdpowiedzUsuńMi tam sztuczne rzęsy są obce :D
OdpowiedzUsuńWarto zaczynać z Ardell ;)
OdpowiedzUsuńTeraz to i ja to wiem :D
UsuńSzkoda, bo ładne rzęsy. Ja nie umiałabym sobie ich przykleić jakoś nigdy mnie sztuczne nie kusiły, choć teraz używając odżywki mam takie super, że żal mi będzie jak się skończy ;))
OdpowiedzUsuńJa staram się unikać tych chinskich poniewaz u mnie wygladaja po prostu brzydko... Wole kupic ardell albo chociazby donegal i komfortowo sie w nich czuc ;)
OdpowiedzUsuńZ tym to racja, dziwnie wyglądają :)
UsuńJa nigdy nie próbowałam przykleić sobie sztucznych rzęs, ale jeszcze kiedyś spróbuję :P
OdpowiedzUsuńja mam rzęsy z ardell i są genialne! :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko Ardell, kupuję zużywam i ponownie kupuję, są modele które mam po kilka zestawów. Gdy się o nie zadba wystarczają na bardzooo długo ;)
OdpowiedzUsuńNie używam sztucznych rzęs. Miałam je na sobie może ze 3 razy w życiu.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze takich ;)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam sztuczych rzęs :)
OdpowiedzUsuńhmm, już na pierwszy rzut oka wyglądają okropnie...ten pasek, nie chciałabym ich
OdpowiedzUsuńJa używam tylko kępek raz na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze sztucznych rzęs i szczególnie tych będę unikać :)
OdpowiedzUsuńOooo...W takim razie raczej się nie spotkam z tymi rzęsami :)
OdpowiedzUsuńniestosowałam takich całych rzęs... kiedyś jednorazowo przykleiłam sobie kępki rzęs i efekt był nawet fajny :D
OdpowiedzUsuńRzadko noszę sztuczne rzęsy, właściwe tylko czasem od wielkiego święta. Swego czasu zamówiłam sobie podobny do Twojego komplet na ebay'u i niestety też się nie sprawdziły, mają za gruby pasek. Mam jedne rzęsy Ardell i różnica jest kolosalna :)
OdpowiedzUsuńJa też nie noszę tak na co dzień :). Bardziej właśnie tak jak Ty, od wielkiego święta. Mam też ardell ale jeszcze ich nie używałam :)
UsuńPowiem szczerze, że nie przekonują mnie te rzęsy. Ogólnie preferuję kępki na szczególne okazje.
OdpowiedzUsuń:*
szkoda, że się nie sprawdziły, bo wyglądają bardzo efektownie
OdpowiedzUsuńhmm. strasznie dziwne że rzęsty były przyklejone do opakowania końcami. Zazwyczaj w środku trzymają się na kleju na takiej plastikowej wkładce, odchodzą z niej jednak bez problemu.
OdpowiedzUsuńOgólnie te końcówki po bokach i tak powinno się obciąć bo one kłują w powieki i średnio wyglądają.
Ja polecam takie rzęsy przeciąć po prostu na pół i kleić tylko od strony zewnętrznego kącika oka. Wtedy są wygodniejsze i tworzą efekt kociego oka, choć fakt faktem że kępki i tak wygodniejsze.
Dziękuję za rady, spróbuje przeciąć tak jak mówisz :)
UsuńZwykle większość sztucznych rzęs jest krótszych od moich naturalnych :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
UsuńMoje pierwsze sztuczne rzęsy były z Essence - pierwsza aplikacja była bajeczna. Prosta, szybka i wytrzymały cały dzień. Jednak gdy kupiłam drugie pudełeczko trafiłam na jakiś feralny produkt, bo rzęs nijak nie dało się nałożyć, klej zostawiał plamy i wyszła totalna katastrofa, jak z rzęsami, które wyżej opisałaś :C
OdpowiedzUsuńSztuczne tylko od... wesela, chociaż wolę kępki. :)
OdpowiedzUsuńPiękne, uwielbiam sztuczne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze i ulubione rzęsy to Ardell Lashes Demi Wispies. Są prześliczne, gorąco polecam ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Obejrzę sobie je :)
Usuńnigdy nie miałam sztucznych rzęs , chętnie bym wypróbowała te :) OBSERWUJE
OdpowiedzUsuńhttp://slodkieslodkieczary.blogspot.com/
Widać, że szału nie robią. Wydają się być ciężkie, sztywne i lalkowate. Zdecydowanie bardziej wolę kępki :)
OdpowiedzUsuńI takie też są :)
UsuńKurcze szkoda że okazały się niewypałem :( ja to raczej nie sięgam po takie rzęsy :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię z BPS rzęs na pasku, ale mają całkiem fajne bez paska, polecam ;)
OdpowiedzUsuńZerknę jak będę robiła u nich jakieś zamówienie :)
UsuńNigdy nie używałam sztucznych rzęs, ale jeśli kiedyś postanowię zacząć to chyba tylko z Ardell. Szkoda czasu, nerw i oczu na inne niewypały
OdpowiedzUsuńW pudełku wyglądają dość ładnie, szkoda, że się nie sprawdzają w użyciu. Ja sztucznych rzęs nie używam,
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam połówki z Ardell i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńja mam też rzęsy z chin :),ale inny sklep i pojedyncze -nie taką wielką pakę jak Ty
OdpowiedzUsuńuformowane są dobrze, ale pierwszy raz też mi odstawały troszkę w wewnętrznych kącikach oczu, ale jak wspomogłam sie zalotką było ok