Annabelle Minerals Lollipop - zaskakujący, mineralny cień do powiek.
Hej :),
Annabelle Minerals to nie tylko pędzle do makijażu ( o których pisałam Wam ostatnio, tutaj ), podkłady, róże czy pudry, ale również cienie mineralne. W ofercie sklepu mamy aż 17 kolorów i z pewnością wśród nich każda z Was znalazłaby coś dla siebie :). Ja również taki kolor znalazłam i jest nim jasny fiolet o satynowym wykończeniu o nazwie Lollipop i o nim Wam dzisiaj opowiem. Czym mnie zaskoczył? Jaką jakość kryje w sobie?
Pastelowy cień Lollipop zamknięty jest w bardzo eleganckim, solidnym słoiczku o pojemności 3 g. Na opakowaniu poza nazwą producenta znajdziemy również podstawowe informacje o produkcie takie jak nazwa, skład czy chociażby datę przydatności. Dodatkowo słoiczek w środku zabezpieczony jest plastikową zatyczką, przez co mamy pewność, że nikt przed nami go nie używał. Jak dla mnie to bardzo ważna kwestia nie tylko higieniczna, ale również i estetyczna, zawsze doceniam taką formę zabezpieczenia produktu :).
Jeśli jesteśmy przy opakowaniu warto wspomnieć, że pojemnik, w którym znajduje się mineralny cień, posiada sitko, które zapobiega wysypywaniu się cienia. Słoiczek jest także bardzo poręczny, a sitko znajdujące się w opakowaniu pozwala mi na wydobycie odpowiedniej ilości produktu i bezproblemową aplikacje go na powiekę.
Lollipop jest cieniem sypkim i taką też ma konsystencję. Tego typu cienie lubią się osypywać, jednak w tym przypadku jest ono minimalne. Produkt dobrze przywiera do pędzelka, a osypywanie występuje tylko wtedy gdy nabierzemy go za dużo. Z tego powodu dobrze jest otrzepać nadmiar cienia z pędzelka. Jeśli jednak zapomnimy, nie musimy martwić się brudnymi policzkami, bardzo szybko i bez problemu możemy usunąć go z twarzy :).
Biorąc pod uwagę, iż cień Lollipop jest jasnym cieniem, jego pigmentacja jest przyzwoita, moim zdaniem zdecydowanie lepiej wygląda nakładany na bazę. Baza znacznie też podbija jego kolor, intensywność i przedłuża trwałość. Cień bardzo dobrze łączy się z innymi cieniami, także tymi nie mineralnymi i nie sprawia problemów podczas rozcierania. Dodatkowo można go bardzo ładnie cieniować i już przy użyciu tylko tego cienia, stworzyć bardzo ładny makijaż :).
To, co zaskoczyło mnie w tym produkcie to, to, że cień w zależności od kąta padania światła zmienia swoją barwę. Dzięki zawartości delikatnych drobinek zmienia się od delikatnego, pastelowego fioletu po delikatny róż. Muszę Wam przyznać, że wygląda to bardzo ładnie :). Cień mineralny Annabelle Minerals zawiera w składzie Titanium Dioxide, który jest naturalnym filtrem UVA/UVB. Chroni on delikatną skórę powiek przed szkodliwymi promieniami słonecznymi.
Moim zdaniem cień Annabelle Minerals nadaje się zarówno do makijaży dziennych, jak i tych wieczorowych. Trwałość produktu bez bazy to ok. 5 godzin, ale z bazą spokojnie wytrzyma od rana do wieczora. Oczywiście wszystko zależy od powieki, ja mogę ocenić jedynie jak to u mnie wygląda :). Ważną kwestią jest to, że cień nie podrażnił moich oczu. Nie spowodował też żadnych reakcji alergicznych czy łzawienia więc z pewnością nada się dla osób, które posiadają bardzo wrażliwe oczy, takie jak moje :).
Podczas bezproblemowego demakijażu oczu cień bardzo szybko znika z powieki, nie pozostawiając przy tym drobinek na skórze. Można odnieść wrażenie, że cena jest wysoka, jednak jest to dosyć złudne odczucie. Pojemność jaką ma (3 g) starczy naprawdę na wiele makijaży :). Według mnie cień Lollipop Annabelle Minerals jest produktem godnym polecenia i z pewnością dzięki swojej uniwersalności znajdzie wielu zwolenników, w tym oczywiście mnie :).
Pełną gamę cieni mineralnych Annabelle Minerals możecie zobaczyć na stronie producenta.
Znacie cienie mineralne Annabelle Minerals? Może macie wśród nich swojego ulubieńca?
Miłego dnia :)
Annabelle Minerals to nie tylko pędzle do makijażu ( o których pisałam Wam ostatnio, tutaj ), podkłady, róże czy pudry, ale również cienie mineralne. W ofercie sklepu mamy aż 17 kolorów i z pewnością wśród nich każda z Was znalazłaby coś dla siebie :). Ja również taki kolor znalazłam i jest nim jasny fiolet o satynowym wykończeniu o nazwie Lollipop i o nim Wam dzisiaj opowiem. Czym mnie zaskoczył? Jaką jakość kryje w sobie?
Annabelle Minerals Lollipop - mineralny cień do powiek. | Słoiczek |
Pastelowy cień Lollipop zamknięty jest w bardzo eleganckim, solidnym słoiczku o pojemności 3 g. Na opakowaniu poza nazwą producenta znajdziemy również podstawowe informacje o produkcie takie jak nazwa, skład czy chociażby datę przydatności. Dodatkowo słoiczek w środku zabezpieczony jest plastikową zatyczką, przez co mamy pewność, że nikt przed nami go nie używał. Jak dla mnie to bardzo ważna kwestia nie tylko higieniczna, ale również i estetyczna, zawsze doceniam taką formę zabezpieczenia produktu :).
Annabelle Minerals Lollipop - mineralny cień do powiek. | Opakowanie |
Jeśli jesteśmy przy opakowaniu warto wspomnieć, że pojemnik, w którym znajduje się mineralny cień, posiada sitko, które zapobiega wysypywaniu się cienia. Słoiczek jest także bardzo poręczny, a sitko znajdujące się w opakowaniu pozwala mi na wydobycie odpowiedniej ilości produktu i bezproblemową aplikacje go na powiekę.
Annabelle Minerals Lollipop - mineralny cień do powiek. | Opakowanie / Sitko |
Lollipop jest cieniem sypkim i taką też ma konsystencję. Tego typu cienie lubią się osypywać, jednak w tym przypadku jest ono minimalne. Produkt dobrze przywiera do pędzelka, a osypywanie występuje tylko wtedy gdy nabierzemy go za dużo. Z tego powodu dobrze jest otrzepać nadmiar cienia z pędzelka. Jeśli jednak zapomnimy, nie musimy martwić się brudnymi policzkami, bardzo szybko i bez problemu możemy usunąć go z twarzy :).
Biorąc pod uwagę, iż cień Lollipop jest jasnym cieniem, jego pigmentacja jest przyzwoita, moim zdaniem zdecydowanie lepiej wygląda nakładany na bazę. Baza znacznie też podbija jego kolor, intensywność i przedłuża trwałość. Cień bardzo dobrze łączy się z innymi cieniami, także tymi nie mineralnymi i nie sprawia problemów podczas rozcierania. Dodatkowo można go bardzo ładnie cieniować i już przy użyciu tylko tego cienia, stworzyć bardzo ładny makijaż :).
Annabelle Minerals Lollipop - mineralny cień do powiek. | Swatch bez bazy / Swatch z bazą |
To, co zaskoczyło mnie w tym produkcie to, to, że cień w zależności od kąta padania światła zmienia swoją barwę. Dzięki zawartości delikatnych drobinek zmienia się od delikatnego, pastelowego fioletu po delikatny róż. Muszę Wam przyznać, że wygląda to bardzo ładnie :). Cień mineralny Annabelle Minerals zawiera w składzie Titanium Dioxide, który jest naturalnym filtrem UVA/UVB. Chroni on delikatną skórę powiek przed szkodliwymi promieniami słonecznymi.
Moim zdaniem cień Annabelle Minerals nadaje się zarówno do makijaży dziennych, jak i tych wieczorowych. Trwałość produktu bez bazy to ok. 5 godzin, ale z bazą spokojnie wytrzyma od rana do wieczora. Oczywiście wszystko zależy od powieki, ja mogę ocenić jedynie jak to u mnie wygląda :). Ważną kwestią jest to, że cień nie podrażnił moich oczu. Nie spowodował też żadnych reakcji alergicznych czy łzawienia więc z pewnością nada się dla osób, które posiadają bardzo wrażliwe oczy, takie jak moje :).
Annabelle Minerals Lollipop - mineralny cień do powiek. |
Podczas bezproblemowego demakijażu oczu cień bardzo szybko znika z powieki, nie pozostawiając przy tym drobinek na skórze. Można odnieść wrażenie, że cena jest wysoka, jednak jest to dosyć złudne odczucie. Pojemność jaką ma (3 g) starczy naprawdę na wiele makijaży :). Według mnie cień Lollipop Annabelle Minerals jest produktem godnym polecenia i z pewnością dzięki swojej uniwersalności znajdzie wielu zwolenników, w tym oczywiście mnie :).
Pełną gamę cieni mineralnych Annabelle Minerals możecie zobaczyć na stronie producenta.
Znacie cienie mineralne Annabelle Minerals? Może macie wśród nich swojego ulubieńca?
Miłego dnia :)
Pięknie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie z bazą wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak 99% cieni zdecydowanie lepiej wygląda na niej :)
UsuńMam ten cień, dokładnie ten sam kolor, ale jakoś z minerałami idzie mi opornie...użyłam go raptem 2 razy... muszę chyba zacząć się nim malować jesienią :)
OdpowiedzUsuńCzemu tak kiepsko Tobie idzie? :) Widać, w tym względzie miałyśmy podobny gust :D
UsuńBardzo lubię jak cień lekko zmienia kolor w zależności od światła :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo spodobało :), świetnie to wygląda.
UsuńIdealny kolor do dziennego makijażu!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny cień, jak dla mnie idealny na co dzień
OdpowiedzUsuńU mnie najczęściej w takiej roli gości, chociaż raz posłużył do makijażu wieczorowego :)
UsuńJa jednak jestem fanką matu i takie błyskotki nie są dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, kobieta zmienną jest, więc nie wykluczone, że za jakiś czas się Tobie zmieni :D
Usuńwstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze nic tej marki :-(
OdpowiedzUsuńA tam, to nie wstyd :), widocznie do tej pory bardziej interesowały Ciebie inne produkty. Prędzej czy później pewnie będziesz miała okazję poznać ich produkty :)
Usuńjaki prześliczny kolor ! *-*
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie :)
Usuńefekt z bazą o wiele lepszy! ja jak na razie jestem kompletnym laikiem w kwestii cieni do powiek, ale ucze się
OdpowiedzUsuńU mnie to podstawa, na co dzień maluję głównie oczy :). Z całą pewnością szybko się nauczysz :)
UsuńŁadny!
OdpowiedzUsuńJest piękny, taki delikatny <3
OdpowiedzUsuńWyczuwam, że Cię skusiłam :D
UsuńNie słyszałam nigdy o tych cieniach, bardzo ładny kolorek :-)
OdpowiedzUsuńpodbity na bazie wygląda ładniej :)
OdpowiedzUsuńZa bazą rzeczywiście wygląda to o niebo lepiej, cień pokazuje wtedy swoją pełną śliczną barwę. Bardzo lubię takie jasne odcienie, które mienią lekko zmieniając, fajnie rozświetlają oko. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńZ bazą zawsze lepiej wyglądają cienie :). Starałam się to uchwycić na zdjęciach, ale narobiłam ich z 20 i na żadnym nie chciało wyjść :D.
UsuńZ bazą wygląda prześlicznie :) Bardzo delikatny kolorek :)
OdpowiedzUsuńśliczny, delikatny kolorek :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy, ale kosmetyk wyglada swietnie :)
OdpowiedzUsuńEfekt z bazą jest extra!
OdpowiedzUsuńładny, delikatny odcień :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny odcień, taki delikatny i dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 kolorki cieni z Annabelle ale w malutkich opakowaniach - bardzo je lubię, też mają one takie malutkie drobinki, które cudnie się mienią w słońcu, ale na powiekach tego już tak nie widać jak np. na swatchach czy w pojemniczku. Zaskoczyła mnie znakomita jakość tych cieni :)
A które kolory masz? :) Ja właśnie nie mogę się zdecydować, który kolejny kolor wybrać :D. Mi akurat, mimo wielu prób nie udało się ukazać leciutkiej zmiany koloru na zdjęciach :P
UsuńŁadniutko się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko:)
Ładnie się prezentuje, jednak jakoś nie jestem przekonana do tych wszystkich naturalnych podkładów, cieni. Jakoś, jak na razie, to nie moja bajka. Ale nie wykluczam, że kiedyś przetestuję takie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie za jasny kolor, kompletnie nie byłoby go widać na mich powiekach
OdpowiedzUsuńładny jako rozświetlacz bym do używała:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych produktach że są bardzo dobre;)
OdpowiedzUsuńmam od dawna ochotę na coś tej marki ;)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadniutki kolor. Chociaż patrząc na nazwę to można spodziewać się różowego.
OdpowiedzUsuńFajny kolorek;)
OdpowiedzUsuńbardzo łądny kolor, taki rozświetlający
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy cieni z tej formy ale kolor mi sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, nie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda - w sam raz do dziennego makijażu:)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kolorów, ale fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńprześliczny odcień ;)!
OdpowiedzUsuńŚliczny! Zamówiłam sobie podkład, korektor i cień AM i teraz czekam aż dojdą :)
OdpowiedzUsuńTaki cień-kameleon. Fajny. I pięknie rozświetla.
OdpowiedzUsuńW różowych cieniach nie czuję się zbyt dobrze, ale muszę przyznać, że jest to piękny odcień!
OdpowiedzUsuńJa zraziłam się do annabelle po tym jak mi dno odpadło w 2 podkładach i zawartość wysypała sie do zlewu.
OdpowiedzUsuńPreferuję Earthnicity, choć cieni jeszcze nie stosowałam.
Z bazą bardzo ładnie i delikatnie! :)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny, chociaż mi by chyba nie pasował.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor <3
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy cieni mineralnych oraz sypkich i troche bym się obawiała o te osypywanie. Ale kolor jest śliczny, zwłaszcza na bazie.
OdpowiedzUsuńŁadnie będzie prezentował się na powiece :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale mi zaś bez bazy się podoba. =D
OdpowiedzUsuńPosiadam odcień Nougat i go wprost uwielbiam :).
OdpowiedzUsuńjaaa farciara;D
Usuńprezentuje sie przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej podoba się nazwa - lizaczek :D
OdpowiedzUsuńfajna nazwa:)
OdpowiedzUsuńOjoj świetny kolorek, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten cień. Akurat miałam próbkę. Jednak na oku bez bazy trochę traci.
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje.Widzę, że polubiłabym się z tym cieniem.
OdpowiedzUsuń:*
Nie do końca mój kolorek, ale ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńróżnica z użyciem bazy jest niewątpliwa :)
OdpowiedzUsuńkolorek nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń