Hej jestem Monika!
Witaj na moim blogu!
Drzemiace-Piekno - Blog Kosmetyczny

Interesują Cię Kosmetyki? Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego reklamowany jako świetny produkt działa tylko powierzchownie? Odpowiedź leży w składzie i to między innymi sprawdzam :). Ponadto znajdziesz tutaj nowości kosmetyczne, recenzje kosmetyków, posty makijażowe, manicure oraz perfumy, którymi uwielbiam się otaczać. Interesują mnie tylko fakty, albo coś działa, albo nie, a cena nie ma tutaj żadnego znaczenia. Nie ma drogi pomiędzy. Gotowa? Sprawdź najnowsze posty poniżej, zajrzyj do menu, wyszukaj za pomocą lupy, a jeśli masz ochotę się ze mną skontaktować w jakiejkolwiek sprawie, kliknij poniżej :)
  • Kosmetyki do makijażu
    Zobacz wszystkie posty o kosmetykach do makijażu, akcesoriach i trikach makijażowych
    ZOBACZ
  • Manicure
    Zobacz wszystkie posty o manicure hybrydowym, klasycznym, lakierach do paznokci oraz akcesoriach
    ZOBACZ
  • Kosmetyki do pielęgnacji
    Zobacz wszystkie posty i opinie o kosmetykach do pielęgnacji włosów oraz ciała
    ZOBACZ
  • PERFUMY
    Zobacz wszystkie posty o perfumach, mgiełkach, świeczkach itd.
    ZOBACZ

Aloesove żel myjący do twarzy

Hej,

Producent kosmetyków Sylveco powoli przyzwyczaja nas do wprowadzania przez siebie nowych marek, które co jakiś czas pojawiają się na rynku i często już na początku budzą ciekawość. Tym razem wprowadzone zostały aż trzy marki, Duetus, Rosadia oraz Aloesove. Siłą rzeczy, to ta ostatnia zaciekawiła mnie najbardziej :). Aloes w kosmetykach bardzo lubię, a dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o żelu myjącym do twarzy Aloesove :).

Aloesove żel myjący do twarzy
Aloesove żel myjący do twarzy

Aloesove żel myjący do twarzy


Jeśli jest to marka - córka szeroko znanego Sylveco, to już chyba wszyscy wiedzą, czego można mniej więcej się spodziewać :). Kosmetyki Aloesove są oczywiście produktami naturalnymi, posiadającymi tylko składniki pochodzenia roślinnego i jak sama nazwa wskazuje, bazują na aloesie. Świetnie się więc wpisze jeśli bliska Wam jest naturalna pielęgnacja twarzy :).

Kosmetyki Aloesove:

❤ ALOESOVE Balsam do ciała
❤ ALOESOVE Krem do rąk
❤ ALOESOVE Nawilżający krem do twarzy na dzień
❤ ALOESOVE Odżywczy krem do twarzy na noc
❤ ALOESOVE Peeling do ciała
❤ ALOESOVE Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu
❤ ALOESOVE Regenerujący żel do twarzy, ciała i włosów
❤ ALOESOVE Serum do twarzy
❤ ALOESOVE Żel myjący do twarzy

Porównanie kosmetyków z Aloesem, jak czytać składy?


Sylveco deklaruje, że w kosmetykach z serii Aloesove znajdziemy minimum 20% czystego soku z aloesu. Całkiem sporo, choć jeśli chcecie sprawdzić inne kosmetyki na bazie aloesu dostępne na rynku i porównać skład, to pamiętajcie, że u nas panuje lekka dowolność w zapisie składników. Jeden producent poda nam zawartość soku z Aloesu ( ekstrakt + woda ) i wtedy aloes może być bardzo wysoko w składzie, gdyż chłonie do 200 razy więcej wody. Inni producenci rozbijają składniki na wodę oraz ekstrakt z aloesu. W takim przypadku zajmie on dalsze miejsce w składzie, jednak wcale nie jest powiedziane, że jest go mniej niż w pierwszym przypadku :). Zwróćcie więc uwagę, czy dany producent podaje w składzie sok, czy też tylko ekstrakt, to pozwoli rozeznać się w sytuacji. Jest to oczywiście opis w dużym skrócie :).

Żel myjący do twarzy, który dzięki zawartości delikatnych środków myjących, usuwa wszelkie zanieczyszczenia, nie podrażniając nawet wrażliwej skóry. Zawiera organiczny ekstrakt z aloesu oraz ekstrakt z miłorzębu japońskiego o silnych właściwościach nawilżających oraz antyoksydacyjnych. Dodatek kwasu jabłkowego odpowiada za delikatne złuszczenie i rozjaśnienie przebarwień. Połączenie naturalnych olejków eterycznych wspomaga procesy regeneracji i regulacji pracy gruczołów łojowych. Po zastosowaniu cera pozostaje wyraźnie oczyszczona, odświeżona i gładsza w dotyku. - źródło: Sylveco.pl
Aloesove żel myjący do twarzy
Aloesove żel myjący do twarzy


Patrząc na opakowanie, w mojej ocenie jest tym najbardziej wygodnym przy tego typu produktach. Plastikowa butelka z ładną, przyciągającą oko stroną graficzną to połowa sukcesu. Druga część to pompka, która zdecydowanie ułatwia aplikację. Sposób użycia jest prosty, żel nakładamy na zwilżoną skórę, rozprowadzamy i dokładnie spłukujemy wodą :). Oczyszczanie skóry twarzy zaczynałam właśnie od niego, był to taki mój pierwszy krok, choć niezbyt częsty, jak się zaraz przekonacie.

Aloesove żel myjący do twarzy
Aloesove żel myjący do twarzy

Zapach żelu myjącego do twarzy Aloesove raczej nie przypadł mi do gustu. Producent informuje, że "Ponadto w recepturach kosmetyków ALOESOVE zastosowano kompozycje olejków eterycznych, aby nadać produktom świeże, przyjemne i całkowicie naturalne zapachy.". Dla mnie zdecydowanie przesadził z tą świeżością :P. Zapach jest bardzo intensywny, mocno miętowy i trochę drażniący. Czasami miałam wrażenie, jakbym myła twarz pastą do zębów :D.

Skład Aloesove żel myjący do twarzy


Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Panthenol, Malic Acid, Glyceryl Oleate, Linum Usitatissimum Seed Oil, Sodium Benzoate, Juniperus Communis Fruit Oil, Pelargonium Graveolens Oil, Mentha Piperita Oil, Rosmarinus Officinalis Oil, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Limonene.

Aloesove żel myjący do twarzy
Aloesove żel myjący do twarzy

Sam produkt jest przezroczysty i w sumie dosyć rzadki, jak na żel, a na pewno daleko mu do typowych, gęstych żeli, jakie znamy. Przyznam Wam, że o ile aloes w kosmetykach lubię, a firmę Sylveco i jej marki darzę sympatią, tak z myjącym żelem do twarzy Aloesove niezbyt się polubiłam.

Jednym z powodów był drażniący zapach, jednak w działaniu także szału nie było. Choć co prawda usuwa codzienne zabrudzenia z twarzy i robi to skutecznie, to korzystanie z niego nie było komfortowe. Nie nadaje się do usuwania pozostałości makijażu, ale to tylko mały szczegół :). Moja typowo mieszana cera średnio się z nim polubiła i mam tu na myśli zarówno tę bardziej tłustą część twarzy, jak i tę suchą. Żel Aloesove po umyciu dosyć mocno wysuszał moją skórę. Sprawiał, że była ona mocno ściągnięta i aż prosiła o aplikację dobrego, mocno nawilżającego kosmetyku. W zasadzie nie tak powinno wyglądać działanie żelu myjącego i choć bazuje na delikatnych składnikach myjących, to w moim przypadku się nie sprawdził :).

Aloesove żel myjący do twarzy
Aloesove żel myjący do twarzy

Wydajność ma jednak bardzo dobrą, gdyż jak się możecie domyślić, nie sięgałam po niego codziennie i gdy upewniłam się, że to on tak działa, zszedł sobie na drugi plan i wsunęłam go w róg szafki, daleko z tyłu :P. PAO to jednak tylko 3 miesiące, więc chyba będę musiała znaleźć mu jakieś inne zastosowanie :). Żel myjący Aloesove ma 150 ml pojemności i kosztuje ok. 20 zł, ale czy warto, same musicie ocenić, gdyż w Waszym przypadku może zadziałać zupełnie inaczej :).

Miałyście okazję poznać już kosmetyki Aloesove Sylveco? A może któraś z Was używała już tego żelu? :)

Miłego dnia!





Komentarze

  1. Podejrzewam, że u mnie też mógłby się nie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aloes ma wszechstronne zastosowanie dlatego Bardzo lubię używać kosmetyków, które mają go w składzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aloes bardzo korzystnie wpływa na skórę, ale jak się okazuje nie u wszystkich działa on tak świetnie. :)

      Usuń
  3. Ja byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam tego żelu, ale raczej mnie nie skusi skoro potrafi wysuszać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety i z tego, co piszą dziewczyny nie tylko mnie wysusza.

      Usuń
  5. a ja słyszałam o nim tyle dobrego... co prawda nie przepadam za żelami, wolę pianki lub peelingi, ale przez jakiś czas zastanawiałam się nad nim. Słusznie, że go nie wzięłam,bym się mogła rozczarować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czasami tak bywa, nie wszystko, co tak hucznie chwalone spisuje się u każdego :)

      Usuń
  6. Czytałam już o tym żelu i to głównie niepochlebne opinie. A sama też bałabym się go wypróbować mimo że mam mieszaną cerę i lubię żele z delikatną bazą, bo skoro Ciebie wysuszył to aż boje się pomyśleć co byłoby u mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłoby być podobnie, gdyż ja też mam mieszaną cerę, albo wręcz przeciwnie u Ciebie by się spisał nigdy nie wiadomo Kochana :)

      Usuń
  7. Hmm sama nie wiem. Mam jakieś mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ten żel bardzo kusił, ale okazało się, że moja twarz nie z każdym kosmetykiem na bazie aloesu się lubi. Dodatkowo Cię wysusza. Raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Musze wreszcie wyciągnąć mój płyn micelarny Aloesove i zacząć go używać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać, jak się u Ciebie płynmiceralny spisał. :)

      Usuń
  10. tego kosmetyku jeszcze nie miałam, ta linia to dla mnie nowość, lubię większość kosmetyków sylveco

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że daje uczucie ściągnięcia skóry :/

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam przyjemności testować, chodź chodzą te kosmetyki za mną już jakiś czas, może skuszę się na coś, może na balsam do ciała! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go i czeka , ciekawe jak u mnie się spisze zatem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja skóra nie lubi aloesu, więc tę serię sobie odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Moją skórę tez przesuszył i ściągał dramatycznie, w końcu go wykończyłam i moja skóra wraca do dobrej kondycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie jestem sama, z tym że ja nawet go nie wykończyłam do końca.

      Usuń
  16. Czytałam o produktach tej serii różne opinie. Jedni są zadowoleni, inni przeciwnie. Jak to ze wszystkim bywa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze wiedzieć, że zapachy są mocne. A szkoda, bo zbytnia intensywność mi nie odpowiada

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam go, ale jeszcze nie używałam. Lubię miętowe kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta seria powinna nazywac się aloesove love :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam jedynie z tej serii płyn micelarny i niestety nie sprawdził się

    OdpowiedzUsuń
  21. Aloes jest ostatnio coraz popularniejszy. Nie miałam okazji jednak próbować tej marki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Używam żeli myjących, bardzo chętnie sięgnę teraz po ten ❤

    OdpowiedzUsuń
  23. na razie zapas żeli myjących mam. Nie wiem kiedy je zużyje by nowe kupić:D

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam aloes na włosy,a do twrzy jeszcze nic nie używałamale z ciekawości coś wwypróbuję:D

    OdpowiedzUsuń
  25. Z tej serii uwielbiam peeling - u mnie sprawdził się idealnie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zaskakujące, że mocno wysuszał skórę no i jeszcze ten zapach, ja strasznie nie lubię takich intensywnych produktów, cóż. A tak się na niego napaliłam ;P

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam i pewnie nie poznam tego kosmetyku. Lubię roślinę aloes. Moja babcia miała i ja też zamierzam. :) Bardzo dobry jest taki świeży sok z urwanego kawałka rosliny. Pomaga na oparzenia, podraznienia, odparzenia, drobne ranki itp, jest delikatny i miły w dotyku. Poza tym ta roslina nie wymaga szczególnej opieki z tego co wiem. I ma chyba obojętny zapach - jeśli dobrze pamiętam. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię kosmetyki z aloesem ale tego nie miałam 😉

    OdpowiedzUsuń
  29. Aloes teraz taki popularny, a ja jeszcze nic z nim nie miałam! Chyba już najwyższy cząstki zmienić ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  30. Kosmetyk kusi wyglądem. Obawiam się jedynie tego przesuszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam marki, ale wydaje się być bardzo fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję za rzetelną recenzję.
    Ten żel raczej nie dla mnie,bo jestem posiadaczką suchej cery .

    OdpowiedzUsuń
  33. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o tej konkretnej marce, ale kosmetyki z aloesem bardzo lubię i zazwyczaj dobrze się u mnie sprawdzają :) Może kiedyś wypróbuję ten żel i zobaczę, czy przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli już trafiłaś w mój świat, zachęcam Cię do podzielenia się swoją opinią na dany temat.
Jestem pewna, że masz swoje zdanie, być może zupełnie inne niż moje? - podziel się nim ze mną :).
Mój blog to nie darmowa tablica ogłoszeń, jeśli nie widzisz swojego komentarz, a zawierał on link to, prawdopodobnie trafił do spamu.