Interesują Cię Kosmetyki? Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego reklamowany jako świetny produkt działa tylko powierzchownie? Odpowiedź leży w składzie i to między innymi sprawdzam :). Ponadto znajdziesz tutaj nowości kosmetyczne, recenzje kosmetyków, posty makijażowe, manicure oraz perfumy, którymi uwielbiam się otaczać. Interesują mnie tylko fakty, albo coś działa, albo nie, a cena nie ma tutaj żadnego znaczenia. Nie ma drogi pomiędzy. Gotowa? Sprawdź najnowsze posty poniżej, zajrzyj do menu, wyszukaj za pomocą lupy, a jeśli masz ochotę się ze mną skontaktować w jakiejkolwiek sprawie, kliknij poniżej :)
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej.
Hej,
Przeglądając moje ostatnie posty, zauważyłam, że dawno nie pisałam Wam o typowym szamponie do włosów, a przecież jak każda kobieta takich używam :P. W ostatnim czasie towarzyszył przeciwłupieżowy szampon do włosów Biokroll, co do którego mam mieszane odczucia. Jaki jest, co zawiera i czemu tak go oceniam? Przekonacie się w dalszej części :).
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej. | Opakowanie
Dystrybutorem kosmetyków Biokroll jest sklep verdissimi, skąd właśnie trafił w moje ręce zamknięty w 300 ml, kwadratową butelkę szampon. Wykonana z dosyć elastycznego plastiku z zamknięciem typu klik jest poręczna i nie wyślizguje się z dłoni. Szata graficzna moim zdaniem jest ładna, wpada w oko i na każdym kroku możemy dostrzec, że jest to naturalny, włoski szampon.
Z etykiety dowiemy się, że produkt został przetestowany dermatologicznie, zobaczymy włoski certyfikat ICEA oraz oczywiście poznamy skład :). Z opakowania uzyskamy także informację, że posiada optymalne dla włosów pH na poziomie 5,5, co nie jest częstą informacją na tego typu produktach. Polska naklejka z informacjami o produkcie bardzo szybko się starła, stąd będę bazować na informacjach ze strony sklepu, aby odnieść się do obietnic producenta itp. :).
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej. | Etykieta
Jeśli chodzi o skład, to standardowo zaczynamy od wody, następnie znajdziemy spełniający standardy ECOCERT ( co nie jest równoznaczne, że posiada certyfikat Ecocert) Sodium Lauryl Sulfoacetate (SLSA) oraz Sodium Lauroyl Sarcosinate , o których na stronie sklepu możemy przeczytać:
"SLSA - jest to naturalna alternatywa dla syntetycznego Sodium Lauryl Sulfate. Składnik ten otrzymywany jest z orzecha kokosowego oraz oleju palmowego i co najważniejsze spełnia wymogi ECOCERT dla naturalnych i organicznych kosmetyków. SLSA jest w 100% pochodzenia naturalnego. Jest przyjazne i bezpieczne dla skóry.
Sodium Lauroyl Sarcosinate - składnik ten nie jest siarczanem. Ten łagodny surfaktant jest naturalnym zamiennikiem syntetycznego SLS (laurylosiarczanu sodu) w kosmetykach myjących takich jak szampony i żele do kąpieli. Sodium lauroilosarkozynian otrzymywany jest z naturalnych składników i sprawia, że zawierający je kosmetyk bardzo dobrze pieni się, jest łagodnym środkiem powierzchniowo czynnym, odpowiednim również do mycia twarzy. Jest to składnik bezpieczny i biodegradowalny. Nie wywołuje podrażnień i alergii. Jest zalecany do skóry delikatnej, również dziecięcej."
Ponadto obecne są składniki aktywne, takie jak nawilżający i działający łagodząco aloes oraz zmiękczająca i nawilżająca gliceryna. Szampon Biokroll zawiera także oczyszczający i przeciwłupieżowy ekstrakt z kory wierzby białej oraz certyfikowaną przez ICEA kompozycję zapachową.
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej. | Skład
Produkt nie zawiera barwników, dzięki czemu posiada lekko zieloną, perłową barwę wynikającą z mieszanki składników. Sposób aplikacji jest prosty, dzięki odpowiedniej wielkości otworowi, jednak konsystencja szamponu zdecydowanie już jej nie ułatwia. Pozytywnie można ocenić brak zagęszczaczy, jednak ma to też swoje minusy. Produkt przez to jest lekko gęstszy od wody, bardzo łatwo ucieka między palcami i zwyczajnie się go marnuje. Traci na tym oczywiście wydajność, która głównie zależy od tego ile szamponu zmarnujemy :).
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej. | Konsystencja
Zagadką od początku był dla mnie zapach. Z jednej strony czuję w nim lekko roślinne nuty, przy czym moim zdaniem nie jest to lawenda, jak informuje sklep. Jednak gdy kolejny raz powącham produkt z opakowania zapach kojarzy mi się z pastą :D. Niemniej jednak jest on delikatny, przyjemny i nie utrzymuje się długo na włosach :).
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej. | Otwór
Jeśli chodzi o działanie, to ja mam mieszane uczucia. Zdecydowanie dobrze sobie radzi z oczyszczaniem włosów oraz skalpu ze wszystkiego rodzaju zabrudzeń. Dobrze się pieni, zmywa oleje, pozostawiając po sobie uczucie świeżości oraz miękkie i przyjemne w dotyku włosy. Na całe szczęście nie plącze włosów, a po użyciu go łatwo się rozczesują. W moim przypadku nie wpłynął na szybsze przetłuszczanie się włosów, jednak także nie spowolnił tego procesu. Jeśli chodzi o działanie na skalp, to nie mam mu nic do zarzucenia, bo i nie zrobił nic złego :). Jednakz nazwy jest to szampon przeciwłupieżowy, a tak się złożyło, że mój ukochany borykał się tym problemem. O ile w jego przypadku szampon także dobrze oczyszczał i ogólnie spisywał się bez zarzutu, tak na łupież w żaden sposób nie wpłynął. Pomimo codziennego stosowania przez ukochanego jego skalp nie został podrażniony, z czego można się jedynie cieszyć :).
Biokroll, szampon przeciwłupieżowy z aloesem i korą wierzby białej.
Moim zdaniem, jest to dobry i fajny produkt, jednak raczej nie przeciwłupieżowy :). Bardziej mi pasuje jako zwykły szampon, który dobrze sobie radzi przy częstym stosowaniu i w takiej roli zdecydowanie mogę go polecić. Jeśli macie chęć go poznać bliżej, znajdziecie go w sklepie Verdissimi. Za 300 ml butelkę szamponu Biokroll trzeba zapłacić ok. 25,5 zł, co myślę, że nie jest wysoką ceną i warto spróbować :).
Bardzo podoba mi się szata graficzna tego produktu, sama nie mam problemu z łupieżem, ale skoro mówisz, że w tej kwestii i tak się nie sprawdza to chciałabym go wypróbować :)
aloes zawsze genialnie wpływał na moje włosy!:) szkoda tylko, że na łupież w żadnym stopniu nie wpływał, ale ja akurat nie mam takiego problemu. szkoda tylko osób, które wybierają go właśnie z tego względu:/
Nie znam marki. Przeważnie szampony o działaniu przeciwłupiezowym wywołują u mnie swędzenie i pieczenie skalpu. Wyjątkiem jest DermoFuture i to męski, bo ostatnio skubnełam chłopakowi
nie znam tej marki, na szczęście na łupież nie narzekam, ale pierwszy raz słyszę o takim składniku jak Sodium Lauryl Sulfoacetate (SLSA) muszę się im bliżej przyjrzeć :)
Fajnie, że myje i oczyszcza, le generalnie, jeśli jest to produkt przeciwłupieżowy, a na łupież nie ma żadnego wpływu, to mozna go zakwalifikować jako produkt niespełniający swojej podstawowej roli. Ja nie mam problemów z łupieżem, więc nie szukam takich produktów, gdybym jednak miała, to nie kupiłabym tego produktu.
Jeśli już trafiłaś w mój świat, zachęcam Cię do podzielenia się swoją opinią na dany temat. Jestem pewna, że masz swoje zdanie, być może zupełnie inne niż moje? - podziel się nim ze mną :). Mój blog to nie darmowa tablica ogłoszeń, jeśli nie widzisz swojego komentarz, a zawierał on link to, prawdopodobnie trafił do spamu.
Jeśli po lecie twoje włosy są zniszczone, matowe i pozbawione blasku , być może szukasz sposobu, by je zregenerować i przywrócić im zdrowy wygląd . Artishoq Maska Odbudowująca Cement to produkt, który obiecuje głęboką …
Zima już za rogiem, a to oznacza, że przyszedł czas, aby dostosować naszą pielęgnację i stylizację do mroźnej aury. Jednym z najprzyjemniejszych sposobów na wprowadzenie zimowego klimatu do naszego wyglądu są oczywiści…
Czy zdarzyło Ci się kiedyś marzyć o pielęgnacyjnej podróży do orientu, gdzie tajemnicze składniki i dawne receptury przynoszą ulgę Twojej skórze ? Teraz nie musisz wychodzić z domu, aby poczuć magię azjatyckiej pielęgna…
Wybór kosmetyków , wśród rodzai i marek mamy ogromny i czasami ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Zresztą samych nowości kosmetycznych co chwilę pojawia się cała masa. Jak to wszystko ogarnąć? Mam dzisiaj dla Was mał…
Nie wyrażam zgody na kopiowanie oraz umieszczanie moich zdjęć i treści postów na innych stronach bez uzyskania mojej zgody (Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).
Bardzo podoba mi się szata graficzna tego produktu, sama nie mam problemu z łupieżem, ale skoro mówisz, że w tej kwestii i tak się nie sprawdza to chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńU mojego ukochanego kompletnie w tej kwestii nie dał rady :), ale jako codzienny szampon jest bardzo fajny :)
UsuńW ogóle nie znam tej marki.,
OdpowiedzUsuńja niestety też nie
UsuńMoże będziecie miały okazję poznać :)
UsuńJa też go stosowałam, ale łupieżu nie mam. Raczej stosuje takie szampony zapobiegawczo.
OdpowiedzUsuńI to jest chyba lepszy pomysł, niż na już obecny łupież :)
UsuńSzkoda że na łupież nie pomógł, szukam czegoś naprawdę skutecznego :)
OdpowiedzUsuńZupełnie mi nieznany :)
OdpowiedzUsuńCena jest przyzwoita, jako szampon do włosów bez łupieżu mógłby się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTak, w codziennym stosowaniu daje rade :)
UsuńCiekawy produkt, nie widziałam go jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z łupieżem. Ja wciąż szukam tego idealnego szamponu do cienkich i przetłuszczających się włosów :(
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu ale jeśli spotkam go w przystępnej cenie to z chęcią go kupię :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdzie tego szamponu, można powiedzieć,że rozdziewiczyłam się u Ciebie uzyskując informacje o nim :)
OdpowiedzUsuńhahaha :D. Ciesze się, może będziesz miała okazję poznać :)
UsuńNie znam tej marki. Szkoda, że nie pomógł z łupieżem.
OdpowiedzUsuńTrudno, ale w innych sytuacjach się sprawdza :)
UsuńFirmy nie znam i gdyby cena była mniejsza chętnie bym poznała ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest całkowicie skreślony, jeśli nie spełnia podstawowego zadania...
OdpowiedzUsuńaloes zawsze genialnie wpływał na moje włosy!:) szkoda tylko, że na łupież w żadnym stopniu nie wpływał, ale ja akurat nie mam takiego problemu. szkoda tylko osób, które wybierają go właśnie z tego względu:/
OdpowiedzUsuńNie powiedziane, że w innym przypadku nie pomoże :).
UsuńA ja Ci życzę kochana udanego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cię serdecznie
i szkoda że nie wydajny chociaz to moze akurat byc plus ;D
OdpowiedzUsuńTo właśnie różnie moim zdaniem można oceniać. Wodnista konsystencja z jednej strony, natomiast z drugiej brak wypełniaczy i zagęstników :).
UsuńMarka mi nieznana, póki co łupieżu nie mam :)
OdpowiedzUsuńI obyś go nie nabyła :D
UsuńOd lat jestem wierna swojemu szamponowi, ale myślę, że to też może być ciekawa alternatywa :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widze...
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie mam łupieżu...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę. Szkoda, że jednak nie działa na łupież.
OdpowiedzUsuńooo mój ŁZS by to przetestować chciał!
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawa jestem, jak by się sprawdził :)
UsuńNie znam marki ani produktu
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, sama nazwa brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńBeautyful post
OdpowiedzUsuńPls follow my:
Discoveringglam
Szampon przeciwłupieżowy nie działający przeciwłupieżowo. No szkoda.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mojemu lubemu nizoral kupiłam, szkoda ,że nie zadziałał na łupież :(
OdpowiedzUsuńMój też kiedyś stosował, dawno temu. Dużo lepszy w jego przypadku od nizoralu jest szampon pirolam :)
UsuńSzkoda że nie spełnił obietnicy o działaniu przeciwłupieżowym, ale tak poza tym robi pozytywne wrażenie...
OdpowiedzUsuńNa początku przeczytałam, że jest z koprem. =P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie niweluje problemu (łupież) ale skoro nie podrażnia to dobrze. =)
Nie znam marki. Przeważnie szampony o działaniu przeciwłupiezowym wywołują u mnie swędzenie i pieczenie skalpu. Wyjątkiem jest DermoFuture i to męski, bo ostatnio skubnełam chłopakowi
OdpowiedzUsuń:D ja swojemu nie skubie. To prędzej on mi skubie jakieś pachnące produkty itp. :D
UsuńCena może nie wysoka, ale jak nie działa to po co przepłacać :P
OdpowiedzUsuńpodobnie jak inni nie znam tej marki :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej go nie widziałam
OdpowiedzUsuńNie znam,ale chyba pozostanę przy innych szamponach :)
OdpowiedzUsuńSuper, kuszący nie powiem :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa na łupież bo chętnie bym spróbowała, choć ten który aktualnie mam odrobinę pomógł mi się uporać z łupieżem.
OdpowiedzUsuńByć może w innym przypadku by zadziałał lepiej? :)
UsuńW ogóle nie znam tej firmy :) ale mogłabym spróbowac :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi, cena taka sobie ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście walczyć z łupieżem nie muszę:)
OdpowiedzUsuńJa łupieżu nie mam, więc nie potrzebuję kosmetyków przeciwłupieżowych, ale skoro i tak się nie sprawdza w tej roli.. :p
OdpowiedzUsuńja mam czesto lupiez
OdpowiedzUsuńDo oczyszczania w sam raz. ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, na szczęście na łupież nie narzekam, ale pierwszy raz słyszę o takim składniku jak Sodium Lauryl Sulfoacetate (SLSA) muszę się im bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że myje i oczyszcza, le generalnie, jeśli jest to produkt przeciwłupieżowy, a na łupież nie ma żadnego wpływu, to mozna go zakwalifikować jako produkt niespełniający swojej podstawowej roli. Ja nie mam problemów z łupieżem, więc nie szukam takich produktów, gdybym jednak miała, to nie kupiłabym tego produktu.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego produktu :) myślę, że fajnie sprawdziłby się u mnie w formie cotygodniowego oczyszczania.
OdpowiedzUsuńA to coś zupełnie nowego :-) bardzo lubię aloes w kosmetykach :-)
OdpowiedzUsuńkoraz z wierzby mnie przyciąga ehhehe
OdpowiedzUsuń